Kim Cattrall: Samantha z 'Seksu w wielkim mieście' nie była nimfomanką! Aktorka odcina się od plotek
Kim Cattrall, ikona ekranu znana z niezapomnianej roli Samanthy Jones w kultowym serialu 'Seks w wielkim mieście', po latach zdecydowanie zaprzecza pogłoskom i błędnym interpretacjom dotyczącym swojej postaci. W wywiadzie aktorka rozwiewa mit o tym, że Samantha to nimfomanka, podkreślając, że w rzeczywistości jest to kobieta, która wie czego chce i czerpie radość z życia na własnych warunkach.
Od czasu premiery 'Seksu w wielkim mieście' w 1998 roku, Samantha Jones stała się symbolem niezależności, seksualności i pewności siebie. Jednak z biegiem lat, wokół tej postaci narosło wiele stereotypów i uprzedzeń, często sprowadzających ją do roli kobiety obsesyjnie poszukującej przygód seksualnych. Cattrall stanowczo temu przeczy.
"Samantha nie była nimfomanką, to bardzo ważne, żeby to podkreślić" - powiedziała Cattrall w wywiadzie. "To była kobieta, która kochała życie, czerpała z niego radość i nie bała się wyrażać swoich potrzeb. Nie była zła, ani zepsuta, po prostu wiedziała, czego chce i nie pozwalała, żeby ktoś jej w tym przeszkodził."
Aktorka podkreśla, że postać Samanthy Jones była pisana jako silna, niezależna kobieta, która nie potrzebuje mężczyzny, aby być szczęśliwą. Jej seksualność była tylko jedną z wielu aspektów jej osobowości, a nie definicją jej istnienia.
"Wiele kobiet utożsamia się z Samanthą, bo widzą w niej odzwierciedlenie własnej siły i niezależności" - dodaje Cattrall. "Chcę, żeby widzowie zrozumieli, że Samantha to nie tylko seks, to przede wszystkim silna, niezależna kobieta, która wie czego chce i nie boi się o to walczyć."
Wyznanie Kim Cattrall jest ważnym przypomnieniem, że postacie fikcyjne często stają się obiektem uproszczeń i stereotypów. Ważne jest, aby patrzeć na nie z szerszej perspektywy i doceniać ich złożoność. Debata wokół postaci Samanthy Jones pokazuje, jak silny wpływ na społeczeństwo mogą mieć media i jak ważne jest krytyczne myślenie o tym, co oglądamy.
Cattrall, pomimo trudnych relacji z twórczyniami serialu, nadal z dumą wspomina o swojej roli i podkreśla, jak wiele dała jej ta przygoda aktorska. Jej aktualne wyznanie ma na celu przede wszystkim obronę postaci Samanthy i oddanie jej sprawiedliwości.
